poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział 2:Przyjazd...

... Jutrzejszy dzień...
To dziś.Dziś ma przyjechać Dymitr i Tasza.Postanowiłam nie mówić mu o dzieciach.
-Rose!Musisz mu o nich powiedzieć-próbowała mi od ponad godziny wbić do głowy,że powinnam mu powiedzieć.
-To nie ja wyjechałam do NIEJ,tylko ON-podkreśliłam oczywiście najważniejsze słowa.
-Rose...-No i Królowa Wasylissa Dragomor nie wie co ma odpowiedzieć...
-Nic muszę już iść po dzieci,pogadamy później.Mary oczywieście ubrana była w czerwoną sukienkę,przed kolana.Brązowe kozaki na obcasach(od autorki:w chwili obecnej jest jesień.A małe potworki  urodziły się na wiosnę).Po 10 minutach wyszliśmy z komnaty,w którym się bawią,gdy mnie nie ma i są z Mary.Dostałam wolene,wieć mogłam z Lucą i Leną teraz zostawać.Postanowiliśmy pójść na spacer.
                  ***ok.godz.piatej nad ranem***
Usłyszałam silnik samochodu.Wiedziałam kto to,ale postanowiłam zobaczyć na własne oczy.Na podjeździe stało czarne BMW z przyciemnonymi oczami.Od strony kierowcy wysiadł wysoki mężczyzna z brązowymi włosami zwiazanymi w koński ogon.Ubrany był w czarny płaszcz.Podszedł do drzwi pasażera i je otworzył.Wysiadła z nich Tasza,w czerwonym płaszczu z pod,którego wystawały czarne obcisłe legginsy i czerwone kozaki z zamszu.Gdy ujrzała mnie uśmiechnęła się i powiedziała coś na ucho Dyitrowi.On natychmiast się odwrócił i oczy zabłyszczały mu.Mi za to na policzki wystąpił rumieniec.Na szczeście podeszła do nich Lissa z strażnikami i z Sophie.Złapałam dzieci za rączki i poszłam do naszej komnaty,mając nadzieje,że ich komnaty będą daleko od mojej.Niestety niewiedziałam jeszcze,że będą mieli za ścianami.
*****************************************************
Witajcie,po tak długiej przerwie!!!Wybaczcie,że dopiero teraz ale mam problemy z Internetem.Do mojego opowiadania-Dymitr miał jakiś gen,z moroja,dzięki czemu może mieć dzieci z dampirzycą.
Ps.Notki natomiast na dwóch kolejnych blogach dopiero w piątek.

2 komentarze:

  1. No w końcu pojawił sie Dymitr :) Już się nie mogę doczekać dalszych akcji :D
    Pozdrawiam gorąco i życzę weny :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Grrrr.... Uduszę !! Mnie nie powiadomić?! Zabiję!

    OdpowiedzUsuń